Zapraszamy do lektury wywiadu z Bartłomiejem Małkiem, współwłaścicielem firmy MR Statik Group oraz posiadaczem licencji oprogramowania FRILO i Allplan. Pan Bartłomiej w rozmowie z nami opowiedział m. in.: o największych wyzwania projektowych, jak jego biuro radzi sobie w czasie pandemii, dlaczego warto przejść na technologię BIM oraz jak programy FRILO i Allplan wspomagają pracę projektantów.

 

FRILO Polska: Jak rozpoczęła się Pana przygoda z inżynierią budownictwa i dlaczego zdecydował się Pan na wybór tej ścieżki zawodowej?

Bartłomiej Małek: Zawsze chciałem wykonywać pracę, której efekty będą zauważalne. Nie każdy musi znać nazwisko architekta, który zaprojektował dany budynek, konstruktora który obliczył dany most czy inżyniera którego zespół wydrążył tunel metra. Niemniej jednak każdy codziennie korzysta z efektów pracy inżynierów, a ich praca wpływa na komfort życia mieszkańców. Wspaniale mieć udział w zmienianiu świata na lepsze.

Proszę przybliżyć działalność biura projektowo-konstrukcyjnego MR Statik Group?

Biuro MR Statik Group założyliśmy wspólnie z Bartoszem Radeckim-Pawlikiem w 2017 roku. Obecnie siedziba biura mieści się przy ulicy Malborskiej 65/24 w Krakowie, w dzielnicy Podgórze. Swoją działalność od początku opieramy na jakości tworzonej dokumentacji projektowej, a konkurencyjność budujemy wykorzystując nowoczesne technologie.

Z ilu osób składa się Wasz zespół i jak dbacie o właściwą atmosferę w biurze?

Aktualnie nasz zespół liczy 23 osoby. Nie boimy się inwestować w rozwój karier młodych osób. Dla większości naszych pracowników MR Statik Group to miejsce pierwszej pracy. Przychodzą do nas z dużą wiedzą teoretyczną wyniesioną ze studiów na Politechnice Krakowskiej, Rzeszowskiej czy AGH.

Powierzają nam swoją karierę, licząc, że pomożemy im rozwinąć skrzydła w kierunku projektowania. My traktujemy to wyzwanie bardzo poważnie. Wspieramy ich rozwój, szkoląc ich z wykorzystaniem oprogramowania inżynierskiego, norm, wytycznych branżowych. Wspieramy ich w nauce języków obcych. Pracownicy cenią sobie to, że w każdym momencie swojej pracy mogą liczyć na wsparcie bardziej doświadczonego inżyniera, nigdy nikt nie zostaje sam z problemem.

Kim są Wasi klienci i czy działacie jedynie na rynku polskim?

Naszymi klientami są Inwestorzy, Biura Architektoniczne, Pracownie Konstrukcyjne oraz zakłady prefabrykacji głównie z Niemiec. Niestety na rynku polskim nadal dominuje kryterium niskiej ceny, a jakość spychana jest na drugi plan. Do świadomości wielu polskich inwestorów nie dociera jeszcze przeświadczenie, że nie stać ich na tanie, słabej jakości projekty.

Klienci MR Statik Group traktują inwestycję jako całość – zamawiając u nas usługę, zyskują zoptymalizowany pod względem ilościowym i jakościowym projekt wraz z niezbędnymi do kosztorysu zestawieniami. Takie podejście pozwala na bieżąco kontrolować koszty budowy i wybierać najlepsze rozwiązania dla klienta.

Kiedy i dlaczego zdecydowaliście się na wdrożenie programów FRILO i Allplan?

Na oprogramowaniu Frilo i Allplan pracujemy od 2014 roku. A dlaczego to połączenie? Odpowiem pytaniem: Dlaczego przeciętny użytkownik iPhone’a kupując smartwatcha wybierze Apple Watch, a później dokupi jeszcze iPada lub Macbooka?

Każdy producent stara się jak najbardziej zintegrować oprogramowanie wewnątrz własnej grupy, by wymiana informacji przebiegała jak najwydajniej, z korzyścią dla szybkości i jakości powstawania dokumentacji. Gdy stanęliśmy przed wyborem oprogramowania do obliczeń, zakup FRILO był dla nas oczywisty.

W jaki sposób wspomagają one Waszą codzienną pracę?

Program Allplan wykorzystujemy do modelowaia budynku od fazy koncepcyjnej po projekt wykonawczy, wykonujemy w nim plany deskowań oraz rysunki zbrojeniowe. W programie FRILO wykonujemy większość obliczeń oraz w module FDD porządkujemy dokumentację i łączymy w jeden dokument pdf.

Jak wygląda współpraca między FRILO i Allplan?

Do programu FRILO GEO oraz PLT można zaimportować model budynku wykonany w programie Allplan: słupy, ściany, belki oraz płyty wraz z otworami. Następnie w FRILO wystarczy zadać parametry materiałów, obciążenia, ustawić opcje siatkowania i można przystąpić do obliczeń. Po zakończeniu obliczeń istnieje możliwość wyeksportowaniu wyników MES do Allplana i korzystania z funkcji automatycznego zbrojenia płyt na podstawie obliczonych wartości w programie FRILO.

Dlatego wraz z rozwojem programu Allplan w Polsce, spodziewamy się że popularność programu będzie dynamicznie rosła, Nasze biuro jest zaangażowane w tłumaczenie na język polski nowych modułów FRILO oraz testy oprogramowania.

Które funkcje i narzędzia oprogramowania FRILO ceni Pan najbardziej i dlaczego?

Program FRILO składa się kilkudziesięciu mniejszych programów, z których każdy służy do obliczeń wyizolowanych części budynku jak: dźwigar, słup, ściana, belka, bieg schodowy, stopa fundamentowa itd. Takie podejście sprawia, że nauka programu jest łatwa. Nie trzeba uczyć się jednego wielkiego programu z tysiącami funkcji – wystarczy skorzystać z kilku przystępnych programów. Nad całością dokumentacji czuwa moduł FDD, który porządkuje projekt oraz moduł GEO, który zajmuje się przekazywaniem obciążeń pomiędzy elementami konstrukcyjnymi.

Dlaczego Pana zdaniem warto przejść z projektowania w 2D na technologię BIM?

Wdrożenie pracy w technologii BIM jest opłacalne dla wszystkich uczestników procesu budowlanego pod warunkiem, że jego wdrożenie nastąpi na poziomie krajowym, a przynajmniej zleceniodawcy. Wykonany projekt w technologii BIM i udostępniony w chmurze gwarantuje lepszy przepływ informacji, mniej błędów i kolizji na poziomie projektu, szybsze lub wręcz automatyczne powstawanie i aktualizowanie kosztorysu. Model może być wykorzystywany przez firmy wykonawcze, geodetów oraz wszystkich dostawców materiałów i podwykonawców.

Niestety bez rozwiązań systemowych wiele biur modeluje budynki w nowym standardzie, lecz nie dzieli się pracą na wczesnym etapie z innymi branżystami, przez co ta sama praca jest powielana. Dlatego pokutuje nieprawdziwe stwierdzenie, że modelowanie w technologii BIM jest droższe.

Co pomyślałby inwestor, gdyby naprawdę zdawał sobie sprawę, że ten sam słup w jego budynku rysuje architekt, potem konstruktor, następnie instalator, elektryk, specjalista p-poż, architekt wnętrz, a on płaci przynajmniej 6 razy za tę samą czynność? Tak właśnie dzisiaj często się dzieje. Jeżeli inwestorzy to zrozumieją, zadbają o stworzenie jednolitego modelu BIM dla wszystkich branż. Kto jak kto, deweloperzy potrafią liczyć pieniądze.

Który z Waszych projektów stanowił dla Was największe wyzwanie?

Największe wyzwanie stanowią dla nas nasze projekty konstrukcji prefabrykowanych, które są dużą częścią naszego portfolio. W Polsce po wielu latach złej prasy, prefabrykaty wracają do łask. To nas bardzo cieszy, bo nowoczesna prefabrykacja ma prawie same zalety.

Wymaga jednak od naszych inżynierów wiedzy dużo szerszej niż przy konstrukcjach monolitycznych. Musimy analizować możliwości linii produkcyjnej danego zakładu prefabrykacji, możliwości transportowe samochodów ciężarowych oraz całą drogę przejazdu – projektowaliśmy belki sprężone o długości sięgającej 30 metrów. Do tego mnogość systemów połączeń, oparć, systemów transportowych…

Czy otrzymaliście kiedyś jakieś wyjątkowo ciekawe bądź nietypowe zlecenie?

Najciekawsza w naszej pracy jest różnorodność, żadne zlecenie nie jest podobne do poprzedniego. Wykonujemy projekty: hal fabrycznych, centr logistycznych, biurowców, budynków mieszkalnych, farm wiatrowych. Projektowaliśmy kilka przedszkoli, czy też zdarzyła się spopielarnia zwłok. Każdy projekt jest ważny, ponieważ odpowiada na potrzeby naszych klientów.

Jak Wasza firma radzi sobie w czasach pandemii COVID-19 i w jaki sposób pandemia wpłynęła na branżę budowlaną?

Był to bardzo ciężki rok dla nas, naszych pracowników i kontrahentów. Zdajemy sobie jednak sprawę, że branża budowlana na tle innych gałęzi gospodarki radziła sobie wyjątkowo dobrze. Straciliśmy w ubiegłym roku kilka zaplanowanych kontraktów związanych z budową hoteli czy biurowców.

Na szczęście udało nam się uzupełnić te braki projektami mieszkaniowymi i przemysłowymi. Cieszymy się, że utrzymaliśmy zespół, a nawet go powiększyliśmy. Pokazuje to, że warto być wszechstronnym, bo to pozwala szybko dostosowywać się do zmieniającego otoczenia.

Co mógłby Pan doradzić młodym osobom, które wiążą swoją przyszłość z inżynierią budownictwa i chciałyby zawodowo zajmować się projektowaniem konstrukcji budowlanych?

Praca w budownictwie wymaga od zaangażowanych w nią osób dużo poświęceń. Ciągłe bycie pod presją czasu, stała konieczność dostosowywania technologii, materiałów, oprogramowania do zmieniającego się rynku. To nie jest praca dla wszystkich, ale jeżeli ktoś ma prawdziwą pasję tworzenia, praca w budownictwie odpłaci mu wielką satysfakcją. Pamiętajmy, że trwałość budowli, które projektujemy wynosi minimum 40-50 lat. Często te obiekty „przeżywają” ich twórców.

Młodym inżynierom życzę, aby każdy zaprojektowany przez nich budynek traktowany był przez nich jako ich „pomnik” i był powodem do dumy.

Bardzo dziękujemy za wywiad i życzymy wielu sukcesów projektowych.